Zajączek zrobiony jest z korka, koralika, brazowego kartonu, małego pomponika i nie pamiętam już, co przewlekałam mu przez ten koralik jako wąsy. W tej chwili wygląda mi to na sztuczną trawkę, taką jaką wypełniamy dno koszyków, ale ta trawka jest z reguły zielona, albo żółta, nie przypominam sobie, żebym kupowała brązową... I teraz potwierdza się, że przy tak krótkiej pamięci jak moja, ten blog jest mi koniecznie potrzebny. Na pewne pomysły natykam się zupełnie przypadkiem np. przy przeglądaniu czasopism w kolejce do lekarza, następnie wykonuję podpatrzone prace z dziećmi, sprawia im to radość, a potem zupełnie o tym zapominam. Od grudnia koniec z tym. A wąsy..., wąsy można mu zrobić nawet z sianka :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz